Jak książki mogą rozwijać ciekawość i kreatywność dzieci?
Wszystko zaczęło się od gąsienicy…
Długo zastanawiałam się jak podejść do tematu recenzowania książek. W sieci znajduje się wiele treści, z których dowiesz się co zawiera dana książka i czy warto po nią sięgnąć. Jak jednak sprawić, aby recenzja miała dla Ciebie prawdziwą wartość i była przydatna?
Czytanie książek to dla mnie nie tylko pomysł na wspólne spędzania czasu z dzieckiem, ale również inspiracja: do rozmowy na dany temat, do podróży śladami bohatera lub danej aktywność np. plastycznej. Dlatego postanowiłam, że w moich recenzjach będę Wam prezentować sposób doświadczania danej historii.
„Bardzo głodna gąsienica” – książka, która wyzwala kreatywność u dzieci
Zacznę od książki, która została napisana w 1969 roku przez Erica Carle.
„Bardzo głodna gąsienica” to mała, wielka książka. Pojawiła się w naszej biblioteczce kilka lat temu z polecenia Jona Klassena :). Jest idealna dla maluchów w wieku około 3 lat, ale nie tylko. Dzięki niej dzieci poznają dni tygodnia, liczby, nazwy owoców, kolorów i nawet cykl życiowy motyla. Do czego zainspirowała nas ta książka? Koniecznie przeczytaj do końca.
Dzięki „Bardzo głodnej gąsienicy” postanowiłam z moim synkiem Heniem przygotować własną gąsienicę – z wytłoczki po jajkach. Zależało mi na rozwijaniu sensoryki i motoryki małej, więc nierówna, tekturowa powierzchnia nadawała się idealnie. Podczas malowania rozmawialiśmy o kolorach i szukaliśmy podobnych barw, jakie posiadała gąsienica z ilustracji Carle. Był to bardzo dobrze spędzony czas z moim żywiołowym synem.
Malowanie często kończy się u nas nakładaniem farb na dłonie. To był idealny moment, aby stworzyć motyla, w którego przemieniła się książkową bardzo głodna gąsienica. Przyznam, że bardzo zależy mi na rozbudzaniu zainteresowania sztuką, dlatego wykorzystuję każdą możliwość na stworzenie wspaniałej pracy plastycznej. I tak się stało teraz. Odbijanie łapek na kartce i stworzenie motyla było ciekawym doświadczeniem, dzięki któremu rozwijaliśmy kreatywność.
Najlepsze jednak zostawiam na koniec. Ostatnim elementem naszej zabawy miało być stworzenie liścia, na którym zasiądzie gąsienica. Do jego wykorzystania miała posłużyć kartka zielonego technicznego papieru kolorowego. Jakie było moje zdziwienie, kiedy to właśnie Heniek chwycił za nożyczki i postanowił wycinać kształty. Byłam bardzo dumna z jego zaangażowania i chęci doskonalenia. Niby nic, ale nożyczki w ręce 3-latka nie zawsze są dobrym rozwiązaniem. Jednak ten moment uświadomił mi, że za sprawą książki „Bardzo głodna gąsienica”, podążyliśmy drogą, która doprowadziła nas do budowania pewności siebie u mojego synka. Polecam Ci, aby w taki sposób podchodzić do książek dla dzieci, inspirować się nimi i czerpać z nich jak najwięcej. Bo to, co na początku wydaje się błahostką może doprowadzić nas w cudowne i zaskakujące miejsce.
Jeśli książka się Tobie spodobała, możesz ją zakupić TUTAJ.
Jeśli masz pytania odnośnie bajek personalizowanych, możesz napisać do nas na adres: witaj@galeriabajek.pl
Zapraszamy również na nasze profile na Instagramie i Facebooku.